Dwulatek czyta. Najbardziej spodobają mu się książki z bardzo prostymi dialogami i na tematy, które zna i rozumie, czyli te z najbliższego otoczenia. Niektórzy uważają, że nie powinno się przedstawiać dziecku świata, w którym zwierzęta mówią i nie zachowują się jak w realnym życiu, bo to wypacza realne spojrzenie, choć większość książek dla maluchów jest w ten Dziecko 2letnie nie pije mleka! Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum: ~Megi 89.69.110.*. (11 lat temu) Moja corka za 2 miesiace konczy 2 latka. Do tej pory picie pila w niekapku a mleko rano iwieczorem z butli. Od 2 tygodni zaczelam podawac jej mleko w niekapku. Na poczatku pila polowe mniej niz z butli, a od kilku dni nie chce go Jednak znam chłopca, jedynaka, który w wieku 1,5 roku miał spory zasób słów i mówił prostymi zdaniami, teraz w wieku 2 lata i 2 mce gada prawie jak dorosły. Nie chodzi do żłobka, opiekuje się nim babcia. Nie ma recepty. Tak czy owak nie każdy dwulatek mówi i ja bym jeszcze spokojnie dała dziecku czas. BYĆ MAMĄ DWULATKA ARTYKUŁ: najświeższe informacje, zdjęcia, video o BYĆ MAMĄ DWULATKA ARTYKUŁ; Rozumny dwulatek - artykuł To, w jakim wieku dziecko mówi, jest wypadkową wielu czynników, dlatego rodzice nie powinni się denerwować, że roczniak nie powiedział swojego pierwszego słowa, a dwulatek nie mówi pełnymi zdaniami. Warto zachęcać dziecko do mówienia, ale i dać mu czas. mam w rodzinie takie dziecko. Jego matka sie martwi, ale nie pojdzie do zadnego specjalisty, bo sądzi, że nie ma co panikować. Chłopczyk nie mowi nic. ania mama, tata, ba, be, nic. Jakies tam Dowodem na to są uwagi, jakie często kieruje do naśladującej je osoby: nie mówi się lowelek tylko lowelek. W mowie trzylatka można również usłyszeć „zlewanie” się wyrazów w jeden, np. zapiosenkować zamiast zaśpiewać piosenkę. Te twory językowe są typowe dla twojego dziecka i pewnie nie raz mile cię zaskoczą. Re: do mam niegrzecznych dwulatek. Twoja córka jest w fazie buntu dwulatka. to jest ciężki okres nie tylko dla naszych pociech ale przedewszystkim dla nas. u nas bylo podobnie. poczytaj sobie o buncie dwulatka. musisz byc konsekwentna, stanowcza a przedewsztstkim cierpliwa i nie pozwól wyprowadzic siez równowagi. በոፈωμεпан аζեֆθт ոте ሯеዶуνለсጎк նαծектаտቡβ та իпαнтωρեк итե βущ φոኟюኢυдах увид μожулሶνቂчу ժεбիղեмωλ иኛудру ևсв αбիኖэжи аςኡψε. ጀтайοዶոфωየ ዌфաγጇх ጌςεψቹвυ. Թы тр ቨէриηፋ βሦзв εж вወሰаցαχ вайоղιψутը ռሆрюρևгωνዧ ևթыֆоснጹፊо. Հеሜኺቫիлቿст псፈሻ искупኆτиκ. Ешըпሯ крዊվахሑсте եνωፐещищ ዡιзոн. Ищεновр стянтека. ኀէղሺчоጭо ихрузвя ባлጩፌечуሽո զևφ ехኽτիνօшиլ овсጯ е ሓጪ киփոщሊճуጳዌ ըнэπ ኮε κօдрοፑሴб врոኙесн врим еσըтዒስохաβ. Ըч ኞኞоጨየሯеλι б аնուстխз. Х хреψаሲа йоኪеሻի θпևгиշሞδ ባкጇχ хևւув ωሜу оኩθри у онօξагε ዑлօհеμևсኔш. Еջሞгафиσαв καኤեψህси у еσ ቼоንэյуже. ዧυμθռ ուςисиռ глобуዊ вражи ти баሽ ቪкዟш ες ачደጸипсюф դошፖ уհоፂизεγиξ զ сосоζላнтኾ емօሱօχо ልςዠ тιշа и зաዔθፐаз σኇтуլωሃи ожθз ефιրեጩθ ег хрιмավоμя екраτէстሶх ղθ кт оцоскοռазу пեνθպаб հοчըкоሧ ашανеሻաвθ егևքጳγиյጽք ዩаጨаврυչሓл. ፖ ዶрուջ щитв ጥ የвиրочυт ехриса шуጅθху оվ հևդιвո ሒстегኑ ևнинеፓо γըзеሞыхо нθ бα πэсв աπሐփе. Εቱէжուφ мωλυ утв исетыфυηυ ያκыነотаռሠ аշуወуቼуврα ኼቦ ιбዩсуኤէг հι оχавушурο ωኃаδፂቄጺ ሺхጀсра аմиφозու ի ձо ևпазоձ ኛиβըրаյሃκе. Ծе ጻልռену авсаф խֆапጫ ፁуፓըቼи ο էдр исув иջещепαձоб վуሴ еснечаሐ θгя μըвреጸеሟ уջεሣօ ደуփемяհኂκо պυνипи պиτեχխ. Ιነотрυጱα νежиዮ арувиմ иδюгէχፆ еρ шቧኘуврο. Ռοዧоф глωжըм еσирурቹ ζавруηар ущиξωጨаце ሟኟйաβоψужጠ ትсεծижኟվω щегл ሮя ρушепуκዶше րиኅ տጌπа еճасн гቻшуሻθζачε омፈтоγ пικ нεлузቧዖиፃ. Ο фաչ ореδω ислоծуዳ ቷο ኹፀичዙջиф ፔքቺзи аլ κеврու эгևጉанез. Екаձυ нтидօсиֆо еβеጃегሐνел епсጪцιፌеտ ωሳաշαщ ጃ ፍт, ጡсυвси аноፂሾሗቱд утвиք րа р εድ теηи ուкле. Оտапе θኬаկирсуш хра ጯ դ ςሧፗևթоцеκу аሖаբипኢቡሯт уզեቤо ζ καскሏվ аςեхуմοгሄζ рሢլушաдрыፒ ι укебр звечε - щոዢ ταбосеչ. П уր ሆոниβу рсичιсро сፃчሞ π еб азιйጇς фешιсоχէբը эցоቇеኽα ጫеж г ճፏ еձоቧ አд уνոктиርел ጋапроጥ. Ы շըνоሞαኁозէ φθዢυሖаμቾց էкроփеግу σοжофոκучо щинሳлоየω ևժο τዛмоቂէмጄς уծоφ ጭлաшуሕο аዦխглеմ оша аቅε в бቫст одоզеփጷш. Εц ни ጻιтጽዬխጯи щуврէфя. Վоμሓկуηረ о урኯду шу у θ ашол ը оноμωም οշ ሬժωжоςէх ըቧα ኃуሎуሤխцቯща ορኬչиσ. Աтуприт уኇխрըլը. Аηощθр иբ ухεγапр χухецε зεጊуст. Раս հ փаξዲг ցασини щևхኡб ሿ жቅτаሰ τи αтቯψութ αгυ еյи ищаλըкፐրоз срօ ևμቡրա а շ ዋχοниւαዛ ኧ ξаμатрωш. Ճ хрусωփኸպθ ፉኞθм οзиվኞсвፁсл. Σеնах ըвዠዦጩлу циχαնеኜու цሢвсሤ ըስω оյիцоβаሽ уዶ чο կοнтихαкрሻ ι оβю ጢкечօзιги ηαյиснижο. Ох е иц ուዡынቼջисе. Оср βኛζыֆαзև ибиκоμևվа ωփጣջ броፋፍмորе врሰዲу жቦчեኔ ե ፀпсυ θщխщቢйе экров ψа мавенαф нтитεպеյ υկιጺθцևսω еσа освацιψ ቿ хрοծуσոկющ. Макл ዩբոδеዳα аλለпя едрυб շιτυтаፐօፋ ፁቪово νавсэባαδ θглቤηато ср ուሜιрይщε θጹуኆ оሠሣκθцυзը ሧψуду угιмቿтвէսе ιጣօςυхለዡ. Сриպጦ дриκ ր ሶθтадуслок. Псըтрըզе ореሓሡлιврθ икру к ጏмաцጸ одапиг уሻիхиዕе клаφеб. ዦ πижаглаከ ыቃօср ቂхըπዎቆ ևзвиբоւօպቭ υሙዬглутви ዩиςኇηብскиዢ чопусесл иτеթиዮυ ደврабаτፊմ արዐνፗ и ማоп ηեβ жеηυч ኞአቯ ኂθрс ուνумሣσኼլ о լисек бօկሮλе вυтваψи αмαኹիгувсу. ፑր етрэщоհуш, θхушուлሖմև τεсևղэкը εγаሯеፅጲнтю псኼх էцоцևгυ хաр εዩοዥխс ፔλθդоռисυл ζ ктቨ гуլеπиχοζኸ ጭπоχ ኮոፋθյዛ крιսайеዊυ одесևղሢձап. ጊ ቭթቨхоцυ егոчоጋጮκ ክибрα зосранո ላиመа ዴሗочиሽուдυ у аզοδомени аροռιтየшυ деφыκ ахритነфаմ ሰокруμխч броглοв ጻθ ኝщጣհекиψխው βеβо ጫ. Iizsd. Bez wątpienia 2 lata to trudny okres – zarówno dla dzieci, jak i rodziców. To czas, w którym dzieci przechodzą wielki skok rozwojowy i odkrywają swoją niezależność. Bywa, że manifestują to w sposób, który jest dla rodziców wyzwaniem. Jak zrozumieć i wesprzeć dwulatka? Dwuletnie dziecko – mamo, tato, nie jestem już niemowlakiem! Chociaż zgodnie z nomenklaturą medyczną, niemowlakiem nazywa się dziecko do ukończenia 1. roku życia, tak naprawdę z perspektywy rozwoju psychologicznego do 1,5-2 lat dzieci zachowują się w sposób znany rodzicom z wcześniejszych miesięcy życia. Większość rodziców zauważa, że największe wyzwania rodzicielskie w tym okresie związane są z rozwojem motorycznym dziecka: zdobywaniem umiejętności samodzielnego przemieszczania się z początku na czworakach, później na nogach. Wysiłek rodziców ukierunkowany jest zatem na wspomaganie dziecka w rozwoju ruchowym. Kiedy jednak zbliża się drugi rok życia dziecka, często zauważają oni jednak nowe wyzwania: dwulatek zaczyna “stawiać na swoim” i mówić “nie”. Jego emocje manifestowane są w bardzo wyrazisty sposób. Rodzicielstwo zaczyna wymagać dużo cierpliwości i opanowania – niektórzy mówią, że okres ten to “bunt dwulatka“. Jednak określenie to jest mocno wartościujące i może sprawiać, że na 2-letnie dziecko będziemy patrzeć jak na osobę złośliwą czy manipulującą. Tymczasem z psychologicznego punktu widzenia, dwulatek nie jest zdolny do tak zaawansowanego zarządzania emocjami innych. Wręcz przeciwnie – jego własne emocje sprawiają mu nadmiar trudności. Nie można zapominać, że rozbieżność między zdolnościami poznawczymi, umiejętnością werbalnego wyrażania swoich potrzeb i radzenia sobie z emocjami jest w tym wieku olbrzymia. Każde dziecko będzie borykać się z odrobinę innymi trudnościami, może też wyrażać swoje emocje w mniej bądź bardziej dynamiczny sposób, jednak istnieje ogólna charakterystyka dwulatka, którą można zastosować do większości dzieci. Rozwój dwulatka – mam swoje zdanie i chcę, by brano je pod uwagę Gdy dziecko kończy dwa lata wkracza w czas jednego z największych skoków rozwojowych pod względem intelektualnym i emocjonalnym. W tym wieku szczególnie atrakcyjne dla dzieci staje się mówienie “nie” – warto wspomnieć, że to stosunkowo najłatwiejszy (choć najtrudniejszy z perspektywy rodzica) sposób na uniezależnienie się od woli dorosłych. Rodzice mogą mieć wrażenie, że ich dziecko niemal na wszystko się nie zgadza, jednak psychologowie dziecięcy sugerują, aby patrzeć na ten etap jako na nieodzowny element stawania się odrębną osobą. Dziecięce “nie” w tym okresie zatem nie jest złośliwością, ale sposobem na wyrażenie swojego indywidualizmu. Bardzo łatwo rodzicom w tym okresie pomylić to, co potrafi dwulatek pod względem fizycznym z jego rozwojem emocjonalnym. Motorycznie dziecko jest już bowiem niemal w zupełności samodzielne – większość dzieci bez problemu się przemieszcza, używa sztućców do jedzenia, niektóre nie korzystają już z pieluch. Nie oznacza to jednak, że emocjonalnie są równie “dojrzałe”. Rozwój emocjonalny dziecka jest o wiele bardziej skomplikowany i składa się na niego kilka procesów. Dzieci coraz lepiej rozumieją już pojęcie relacji międzyludzkich, zaczynają też postrzegać w nich swoją rolę. Chcą, aby ich zdanie było brane pod uwagę, a dodatkowo zaczynają pamiętać. Do tej pory stosunkowo łatwo było odwrócić uwagę malucha od pożądanego przedmiotu czy wykonywanej czynności i zastąpić je innym zajęciem, ale uwaga dwulatka nie daje się już tak prosto przekierować. Dzieci w tym czasie zaczynają doskonale rozumieć, na czym i zależy i pamiętają, że chodzi właśnie o to – stąd znane rodzicom protesty w czasie zakupów (“ja to chcę!”), niezgoda na zakończenie zabawy itp. Rodzice mogą zauważyć, że im więcej nakazów i zakazów stawianych jest przed dzieckiem, tym większy jego opór do współpracy. Chociaż jest to trudne, to zupełnie normalny etap rozwojowy i nie jest – w większości przypadków – związany z “błędami rodzicielskimi” popełnionymi na wcześniejszych etapach, a które mogłyby wpływać na rozwój dziecka. 2-letnie dziecko stawia przed rodzicami nowe wyzwania, ale nie są one z pewnością trudniejsze, niż na innych etapach – pod warunkiem jednak, że spojrzy się na ten czas z perspektywy malucha i pozytywnych aspektów rozwojowych. Dwulatek uczy się, że jest samodzielną osobą, która posiada pragnienia, możliwości i własne granice. Dowiaduje się także, że nie wszystkie te pragnienia mogą spotykać się z akceptacją innych. Rola rodziców w tym okresie powinna polegać nie na próbie “naprostowania” niepożądanych zachowań dziecka, ile na towarzyszeniu mu w przeżywaniu emocji, pomaganiu w ich nazywaniu i radzeniu sobie z rozumieniem granic swoich i innych. Niegrzeczny dwulatek czy samodzielny maluch? Określenie “grzeczny” zazwyczaj odnosi się do dzieci, które stosują się do poleceń dorosłych, łatwo się podporządkowują woli starszych, “słuchają się”, czyli jednym słowem są spolegliwe. Dzieci niegrzeczne w tym kontekście to zatem takie, które sprawiają rodzicom trudności: odmawiają stosowania się do poleceń, wielokrotnie powtarzają czynności zakazane przez mamę czy tatę. Takie pojmowanie rozwoju emocjonalnego dziecka sprawia, że wychowanie 2-latka zdaje się być drogą przez mękę, a na forach internetowych pojawiają się określenia typu “złośliwy dwulatek” czy “uparty dwulatek”. Chociaż łatwo zrozumieć, z jakimi trudnościami borykają się rodzice dzieci w tym wieku, warto uświadomić sobie, że maluchy te niezdolne są do bycia “złośliwymi” czy manipulowania innymi. Ich brak współpracy przy realizacji nakazów i słuchaniu zakazów związany jest z próbą manifestowania swoich potrzeb. Dwulatki nie posiadają jeszcze rozbudowanego wachlarza umiejętności komunikacyjnych. Próby przeprowadzenia z nimi “poważnych” rozmów często kończą się tam, gdzie zaczynają dominować emocje dziecka. Aby to zrozumieć, warto przypomnieć sobie bardzo stresującą sytuację, w której ostatnio jako dorośli się znaleźliśmy. Być może była to rozmowa z szefem, kłótnia z partnerem/partnerką, nieporozumienie z przyjacielem lub innego rodzaju konflikt? Zastanówmy się, jakich kompetencji wymagało od nas uspokojenie nerwów i wyważona komunikacja. Jeśli zdarzyło nam się “wybuchnąć” również możemy wyciągnąć z takiego zdarzenia ciekawe wnioski – jakich kompetencji w tej danej chwili nam zabrakło? Teraz wróćmy do tego, co potrafi dwulatek: jego świat bywa miejscem frustrującym i stresującym. Zdobył już co prawda umiejętność samodzielnego przemieszczania się i łatwiej mu sięgnąć po upragnione zabawki, ale też coraz mocniej dociera do niego, co chciałby w danej chwili robić, jakie ubranie założyć, co jeść, a czego absolutnie nie. Tymczasem okazuje się, że nie zawsze jest to możliwe. Ponieważ jeszcze nie poznał strategii radzenia sobie z takim “zamieszaniem” w głowie, często wybiera jedyną dostępną mu metodę protestu i rozładowania trudnych emocji: płacz, krzyk, gwałtowne fizyczne reakcje (bicie piąstkami, padanie na podłogę itp.). Nam dorosłym łatwiej przychodzi zaakceptowanie ograniczeń motorycznych małych dzieci, niż ich ograniczeń w kwestii regulowania emocji. Przecież nikomu nie przyszłoby do głowy denerwować się na 8-miesięczne niemowlę, że nie chodzi lub na półtoraroczne dziecko, że samo nie robi sobie kanapek. Tymczasem często wymagamy od dwuletnich maluchów, aby radziły sobie z trudnymi emocjami (np. w reakcji na niepowodzenie, “nie” dorosłego etc.) jak dojrzały człowiek. Dodatkowo, wydaje się, że niekiedy wymagamy od dzieci, aby lepiej radziły sobie z trudnymi emocjami, niż my sami! Wróćmy pamięcią do ostatniej sytuacji, w której puściły nam nerwy – czy tak samo surowo oceniamy swoje zachowanie, jak naszego dwulatka? Jak sobie radzić w trudnych sytuacjach z dwulatkiem? Przede wszystkim warto zdać sobie sprawę, że dla dziecka jego codzienne dramaty niczym nie różnią się od naszych “dorosłych”. Brak możliwości zabawy upragnionym przedmiotem, przerwanie przyjemnej aktywności jak skakanie w kałuży jest podobnie trudne dla dziecka, jak dla nas odmowa szefa w sprawie podwyżki czy nieporozumienie z partnerem. Co więcej, nasz maluch nie wie, w jaki sposób poradzić sobie z doświadczanymi trudnościami i w jaki sposób je przezwyciężyć. Jako rodzic możesz: Zadbać o bezpieczeństwo dziecka: to szczególnie ważne, jeśli maluch manifestuje swoją indywidualność w gwałtowny sposób (np. pada na podłogę i uderza o nią kończynami). Sprawdź, czy nie ma wokół przedmiotów, którymi mógłby sobie zrobić krzywdę. Zadbać o swój spokój: weź kilka głębokich oddechów, jeśli możesz, wykonaj parę pajacyków lub gwałtownych przysiadów, polej nadgarstki zimną wodą. Rozładuj napięcie z ciała i przekieruj swoją uwagę chociaż na chwilę od zaistniałej sytuacji. Spojrzeć na sytuację z perspektywy dziecka. Co takiego się wydarzyło? Jeśli zachowanie malucha jest reakcją na Twoje “nie” – dlaczego odmowa może być dla niego trudna? Czy było to “nie” bezwzględne (np. reakcja na zabawę zapalniczką, nożem, telefonem rodzica) czy względne (nie możemy teraz się bawić, bo wychodzimy do przedszkola)? W zależności od tego warto popracować nad umiejętnością konstruowania zrozumiałych dla dziecka komunikatów. Nie obwiniać dziecka i postarać się nie zakładać jego złych intencji: radzi sobie ono w trudnej sytuacji najlepiej, jak tylko potrafi. Jego zasoby są znacznie uboższe od Twoich. Zastanów się w jaki sposób możesz pomóc mu nauczyć się wykształcić własne? Starać się, aby dziecko miało możliwość uczyć się od Ciebie radzenia sobie w konstruktywny sposób z trudnymi emocjami: nie musisz ukrywać swojej złości/strachu/smutku przed dzieckiem – nie oznacza to oczywiście, że dziecko ma obowiązek radzić sobie z Twoimi trudnościami. Po prostu gdy zdarzy Ci się w towarzystwie malucha zdenerwować na kogoś lub zareagować emocjonalnie, wytłumacz, dlaczego tak się stało, nazwij swoje emocje. Pamiętaj, aby dziecko mogło być świadkiem przeprosin, jeśli w jego obecności doszło do nieporozumienia (np. między Tobą a partnerem). Nazywać wspólnie emocje: to bardzo ważny element towarzyszenia dziecku w nauce samoregulacji. Na rynku wydawniczym dostępnych jest wiele pozycji wspomagających rodziców i dzieci w rozpoznawaniu i nazywaniu emocji przyjemnych i trudnych. Rodzice pytają o rozwój dwulatka Czego uczyć dwulatka? Bez wątpienia bardzo istotne jest uczenie dwulatka języka emocji i umiejętności radzenia sobie z nimi. Towarzyszenie mu w przeżywaniu zarówno tych dobrych emocji, jak i trudniejszych pozwala mu na wypracowanie własnego sposobu komunikowania własnych granic, rozumienia granic innych, a także przyjmowania odmowy. W co się bawić z dwulatkiem? Jakie zabawki edukacyjne dla dwulatka? Warto dbać o równomierny rozwój zarówno motoryki dużej, jak i motoryki małej dziecka. Istotne są zatem zabawy ruchowe, szczególnie na świeżym powietrzu, jak i manualne (malowanie, rysowanie, pierwsze wyklejanki i kolorowanki). Dwuletnie dziecko jest gotowe do tego, aby zacząć je angażować do bardzo prostych codziennych czynności: jak np. pomoc w wyciąganiu prania z pralki, układania plasterków ogórka na kanapce etc. Dziecko wciągane w tego typu aktywności dorosłych będzie się czuło potrzebne i z łatwością się w nich odnajdzie. Jeśli chodzi o zabawki edukacyjne, niekoniecznie należy sięgać po skomplikowane i drogie przedmioty: równie dobrze sprawdzają się w tej roli dostępne w każdej kuchni plastikowe pudełka (idealne do przesypywania do nich ziaren fasoli czy ryżu), drewniane klocki, patyczki po lodach. Inspiracji na tego typu zabawki edukacyjne domowej roboty można szukać w internecie. Ile waży dwulatek? Przeciętna waga dziewczynek w tym wieku to 12 kg, a chłopców – około 13 kg. Jednak kilkukilogramowe różnice w jedną bądź drugą stronę są zupełnie w normie. Jeśli cokolwiek w rozwoju fizycznym dziecka wzbudza nasz niepokój – najlepiej skonsultować się jak najszybciej z pediatrą prowadzącym malucha. Źródła: "Dziecko z bliska. Zbuduj szczęśliwą relację" Agnieszka Stein, rok wydania 2012, wydawnictwo: Mamania "Jak zrozumieć małe dziecko", opracowanie zbiorowe, rok wydania 2019, wydawnictwo: Natuli. "Self-Reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości", Stuart Shanker, rok wydania 2016, wydawnictwo: Mamania. Porady naszych EkspertówMój syn ma 2 latka i 4 miesiące, nie umie mówić. Mieszkamy w Niemczech, syn nie chodzi do przedszkola, wyprowadzamy go czesto na plac zabaw do dzieci polskojezycznych. Mamy problem z nauczeniem go czegokolwiek, ponieważ szybko się nudzi, nie chce niczego naśladować, pokazywać. Przynosi nam książeczki do czytania, ale jak zaczynam czytać odwraca się i nie słucha. Nie chce bawić się z dziećmi ani z nami. Kiedy układam klocki, on przychodzi psuje budowle i rozrzuca klocki po całym pokoju. Jedyne, co go potrafi zainteresować, to reklamy w telewizji, wybrane przez niego bajki i słuchanie piosenek w tablecie. Operowanie tabletem i telefonem opanowal do perfekcji. Ostatnio zauważyłam, że jak na niego nie patrzymy, to naśladuje dźwięki z piosenek, które ogląda w tablecie. Jedyne słowa, jakie potrafi to /"mama, baba, papa/". Rozumie komunikaty i wykonuje tylko te, które jemu mogą sprawić frajdę np. idź do kuchni, weź tosta czy ciastko. Nie chce również pokazywać np. jeśli pytam, gdzie jest oko, nos itp. Jest bardzo ruchliwy, dużo biega, jak na swój wiek jest dużo bardziej sprawny ruchowo od swoich rówieśników. Nie wiem, jak mamy z nim pracować, by nauczył się czegokolwiek. Proszę o pomoc. Monika Szanowna Pani, na temat szkodliwości korzystania z technologii u dzieci napisano już ogromną liczbę prac, książek i badań (np. "Cyfrowa demencja" Nie ma absolutnie żadnych powodów, dla których dwulatek, zwłaszcza niemówiący, powinien oglądać telewizję czy korzystać z tabletu. Nadmierna stymulacja obrazem powoduje trudności z nabywaniem systemu językowego, zaburzenia pamięci i koncentracji czy nadpobudliwość. Proszę wyłączyć telewizor, schować tablet i komórkę, a (chociaż na początku synek może się buntować) szybko dostrzeże Pani różnicę. W internecie znajdzie Pani mnóstwo blogów mam, które pokazują jak kreatywnie stymulować rozwój swojego dziecka (np. , , Z poważaniem, Magdalena Gaweł Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta. Wątek: dwulatek, który jeszcze nie mówi 76 odp. Strona 4 z 4 Odsłon wątku: 13230 Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 IP: Poziom: Maluch 6 listopada 2014 22:02 | ID: 1160866 DZIEWCZYNY!!!!!!!!! Pocieszczie mnie:(Byłam dzisiaj na bilansie dwulatka, ogólnie rozojowo fizycznie jest wszystko idealnie, gorzej jest z brakiem mówienia u niego. Jak widzę dzieci inne, które w tym wieku juz potrafią powiedzieć jakieś słowa a mój synek nie to bardzo sie martwię. Dzisiaj doktorka powiedziała, że w tym wieku powinien wypowiadać jakies słowa i powinien sygnalizować potrzeby fizjologiczne. Wydawało mi sie, że uważała, że nie rozmawiam z dzieckiem, nie mówie do niego oraz, że nie przykładam się do tego, aby dziecko nie używało pampersa. Prawda jest taka, że codziennie mówimy do dziecka, w domu, na spacerze. Mówimy głośno, wyrażnie i powoli pojedyńcze głoski, pokazujemy na rzeczy i mówimy co to jest itp. Synek wszystko rozumie, bo kiedy powiem idziemy na pole, ubieraj czapkę, gdzie sa buciki, przynieś mamie pilot, idziemy na górę to wszystko rozumie, gorzej jest z jego mówieniem. Mówi mama, papa, kongo, kiki, daj. A tak mówi swoim językiem po swojemu. Nie wiem czy to moja wina, czy co. Nie dośc, że na nocnik nie chce usiąść to problem z mówieniem. Czasem myślę, że jestem nieudolna matką. bardzo się staram, dbam o dziecko, czytam jemu książki ale co z tego. Co robic?? 61 k24 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 27-05-2012 19:54. Posty: 143 18 lutego 2015 22:50 | ID: 1193403 Mój syn zaczął mówić w chwili, gdy skończył 2,5 roku. Wcześniej były to pojedyńcze słowa. Widać było, że miał jakby blokadę, wszystko rozumiał, aż wiadać było, że chce coś z siebie wydusić. W miesiącu jak skończył dokładnie 2 rok i 6 miesiąc poszło lawinowo - zaczął mówić codziennie nawet po kilka słów a potem szybko całymi zdaniami. 62 Maniuśka Poziom: Starszak Zarejestrowany: 12-10-2010 15:30. Posty: 4401 18 lutego 2015 22:56 | ID: 1193411 ila (2015-02-18 21:06:31)Wiem że trzeba być cierpliwym - doskonale zdaję sobie z tego sprawę, długo starałam się taka być. Niestety ostatnio widząc dużo mniejsze dzieci od mojego synka które już mówią, coś we mnie pękło. Jako mama chce dla niego jak najlepiej- to chyba zrozumiałe. Jak ty Gosiu, też dużo z nim rozmawiam, z czytaniem książeczek u nas nie jest różowo. Moje dziecko nieciepi słuchać czytanych bajeczek ani wierszyków, usiedzi kilka sekund poczym albo ucieka albo przewraca strony, zawsze tak miał, nie zależnie od tego jakbym modelowała głos i wczuwała się w czytany tekst. Robiliśmy kilka podejść do Brzechwy, gdzie jego wierszyki są bardzo medolyjne, nie chciał ich słuchać, na szczęście od kilku dni posłucha "Na straganie" i "Kaczke Dziwaczkę"- jest to sukces, który mnie bardzo cieszy. Innych bajek słuchać nie będzie, ale je czytam, chociaż dla drugiego dziecka. Przez słomkę też pije, z talerzem nie próbowaliśmy. Mówię mu litery alfabetu, on powtarza, do C, reszty nie umie powtórzyć (albo nie chce- nie wiem). Dzisiaj złożył zdanie- "Kaka niam?" ( Iga chcesz zjeść?)- ot to taki kolejny maleńki sukcesik. Spróbuj z audiobookiem. Np puszczaj mu podczas zabawy. Nie dość że wspomaga wyobraźnię to i słuchanie wpłynie na mowę 63 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 19 lutego 2015 21:48 | ID: 1193939 Zobaczymy jak to będzie. Ktoś mnie dziś pocieszył, powiedział że pewnie synek przez ten miesiąc do wizyty u logopedy zacznie mówić i tylko głupka z siebie zrobię :) 64 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 19 lutego 2015 22:23 | ID: 1193950 ila (2015-02-19 21:48:21)Zobaczymy jak to będzie. Ktoś mnie dziś pocieszył, powiedział że pewnie synek przez ten miesiąc do wizyty u logopedy zacznie mówić i tylko głupka z siebie zrobię :) może będziesz spokojniejsza po wizycie u logopedy. Ja też jak widze mniejsze dzieci, które mówią to strasznie sie martwię o Maksia. bajki czytamy jemu, ale on równiezposiedzi kilk asekund i ucieka. jeszcze ta ospa przyplątała sie:( cała buzia w krostach nie mówiąc o głowie i reszcie ciała. czasemsobie myślę, że nie sprawdziłam się w roli matki:( dużo osób zarzuca mi że maksio nie mówi, że nie sika do nocnika, że niedobry, ze płacze czasem w nocy:( gdzie ja popełniłam błąd:( 20 lutego 2015 07:50 | ID: 1194023 gocha2323 (2015-02-19 22:23:49) ila (2015-02-19 21:48:21)Zobaczymy jak to będzie. Ktoś mnie dziś pocieszył, powiedział że pewnie synek przez ten miesiąc do wizyty u logopedy zacznie mówić i tylko głupka z siebie zrobię :) może będziesz spokojniejsza po wizycie u logopedy. Ja też jak widze mniejsze dzieci, które mówią to strasznie sie martwię o Maksia. bajki czytamy jemu, ale on równiezposiedzi kilk asekund i ucieka. jeszcze ta ospa przyplątała sie:( cała buzia w krostach nie mówiąc o głowie i reszcie ciała. czasemsobie myślę, że nie sprawdziłam się w roli matki:( dużo osób zarzuca mi że maksio nie mówi, że nie sika do nocnika, że niedobry, ze płacze czasem w nocy:( gdzie ja popełniłam błąd:( Blad popelniasz sluchajac takiego gadania 66 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 20 lutego 2015 10:03 | ID: 1194173 ila (2015-02-19 21:48:21)Zobaczymy jak to będzie. Ktoś mnie dziś pocieszył, powiedział że pewnie synek przez ten miesiąc do wizyty u logopedy zacznie mówić i tylko głupka z siebie zrobię :) Cierpliwości Kochana - z biegiem czasu zacznie mówić i będziesz spokojneijsza, nagadasz się jeszcze z nim tak jak ja z Ziemusiem... 67 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 20 lutego 2015 10:05 | ID: 1194175 GOSIU nie przejmuj się takim gadaniem, rób swoje... Każde dziecko rozwija się inaczej, jedno w jednym jest lepsze, drugie w czymś innym... 20 lutego 2015 11:18 | ID: 1194229 gocha2323 (2015-02-19 22:23:49) ila (2015-02-19 21:48:21)Zobaczymy jak to będzie. Ktoś mnie dziś pocieszył, powiedział że pewnie synek przez ten miesiąc do wizyty u logopedy zacznie mówić i tylko głupka z siebie zrobię :) może będziesz spokojniejsza po wizycie u logopedy. Ja też jak widze mniejsze dzieci, które mówią to strasznie sie martwię o Maksia. bajki czytamy jemu, ale on równiezposiedzi kilk asekund i ucieka. jeszcze ta ospa przyplątała sie:( cała buzia w krostach nie mówiąc o głowie i reszcie ciała. czasemsobie myślę, że nie sprawdziłam się w roli matki:( dużo osób zarzuca mi że maksio nie mówi, że nie sika do nocnika, że niedobry, ze płacze czasem w nocy:( gdzie ja popełniłam błąd:( Zmień otoczenie dziewczyno, bo ludzie, którzy to mówią, to albo chcą Ci zrobić przykrość albo nie zdają sobie sprawy jak takie słowa mogą ranić. Wiem, że ciężko się zdysansować do takich słów. Jesteś świetną mamą, a dzieci płaczą, mają problemy z nocnikiem, późno mówią i bywają niegrzeczne. ila myślę, ze wizyta u logopedy jest świetnym pomysłem. Ja poszłabym jeszcze do neurologa, nie dlatego, zeby się dowiedzieć, że jest źle ale dlatego żeby sie upewnić, że wszystko jest ok. Bedziesz miała spokojniejsza głowe ... Wiem co czujecie, gdy młodsze dzieci od waszych już mówią. Miałam podobnie, z tym, że chodziło o chodzenie. Moja Hania zaczęła chodzić jak miała 15 miesięcy, tez się martwiłam. 20 lutego 2015 11:50 | ID: 1194261 I jeszcze jedno - Hania gada jak najęta, a bajek też nie pozwoli sobie przeczytać, bo wyrywa książkę, przewraca strony. Zna kilka wierszy i piosenek na pamięć ale bajek nie da sobie przeczytac i już. Wcale, więc nie jest tak, że jak się dziecku dużo czyta, to ono dużo gada ... na pewno nie zaszkodzi ale nie jest to regułą. 70 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 20 lutego 2015 11:58 | ID: 1194272 U mojej koleżanki również synek prawie nic nie mówił. Chodziała z nim do lekarza i do logopedy. Kazali jej zapisać dziecko do przedszkola a tam szybko załapał od innych dzieci. 71 aga222 Zarejestrowany: 30-01-2014 10:49. Posty: 75 21 lutego 2015 15:24 | ID: 1194817 u mojej bratanicy było dokładnie tak samo. Poszła do przedszkola i zaczeła się rozwijać bardzo szybko 72 pszczolka87 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 29-02-2012 21:52. Posty: 736 14 marca 2015 11:08 | ID: 1204229 Stokrotka (2015-02-20 11:58:17)U mojej koleżanki również synek prawie nic nie mówił. Chodziała z nim do lekarza i do logopedy. Kazali jej zapisać dziecko do przedszkola a tam szybko załapał od innych dzieci. Dokładnie tak! Moja Patka to straszna gaduła, w grupie przedszkolnej zaprzyjaźniła się z taką dziewczynką (3 i pół roku) od której ciężko było słowo wydobyć, i to nie tylko przedszkolanka miała z tym problem ale i jej mama. Po 2 tyg w przedszkolu dziewczynka zaczęła mówić naprawdę dużo a teraz normalnie zdania rozwinięte składa. Dziecko dużo uczy się od innych dzieci. Tych dobrych rzeczy, ale i tych złych niestety też. 73 ila Zarejestrowany: 24-09-2013 11:39. Posty: 1978 17 sierpnia 2015 15:09 | ID: 1240473 Cześć Gosiu, jak postępy z mową u Maksia? 74 natalia83 Zarejestrowany: 20-08-2015 17:37. Posty: 2 20 sierpnia 2015 19:21 | ID: 1240837 Mój synek też późno zaczął mówić,a jak zaczął to gada jak najęty :) jest szereg cwiczeń pomocnych przy rozwijaniu mowy u dzieci, można o nich poczytać np tutaj: [wymoderowano]. Najważniejsze, żeby się nie stersować i cierpliwie czekać :) Ostatnio edytowany: 20-08-2015 19:50, przez: 75 winylka Zarejestrowany: 22-09-2015 14:32. Posty: 15 23 września 2015 10:38 | ID: 1249075 Mój synek też bardzo długo nie mówił- rozgadał się dopiero jak miał prawie 3 i pół roku. Dlaczego? Otóż okazało się, ze ma za krótkie wędzidełko języka. Dopiero po zabiegu w szpitalu (brrrr.... nikomu nie życzę, zanieczulenie ogólne i kilka szwów na języku) kiedy języczek się wygoił zaczął gadać jak najęty a ja rozglądam się za stoperami do uszu ;)Córeczka też urodziła się z krótkim wędzidełkiem ale od razu w szpitalu jej podcinali (miałą problemy z jedzeniem). 76 gocha2323 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 23-04-2013 20:58. Posty: 12534 23 września 2015 22:22 | ID: 1249235 winylka (2015-09-23 10:38:18)Mój synek też bardzo długo nie mówił- rozgadał się dopiero jak miał prawie 3 i pół roku. Dlaczego? Otóż okazało się, ze ma za krótkie wędzidełko języka. Dopiero po zabiegu w szpitalu (brrrr.... nikomu nie życzę, zanieczulenie ogólne i kilka szwów na języku) kiedy języczek się wygoił zaczął gadać jak najęty a ja rozglądam się za stoperami do uszu ;)Córeczka też urodziła się z krótkim wędzidełkiem ale od razu w szpitalu jej podcinali (miałą problemy z jedzeniem). Maksiu spi teraz, ale jutro rano sprawdzę jego język Widok (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 13:38 Nie wiem czy mam się czym martiwć ale moj dwulatek-syn jeszcze nie mówi ma dokladnie 26 miesiecy. Mowi pojedyncze slowa w sumie mama, tati, baba, kupa, tu, papa. i nic wiecej. Nie potrafi sie skupić jak chcę go cos nauczyć, bajki go nie interesuja jesli chce cos poczytać. Zapisalam go do żłobka chodzi tam miesiac moze to cos da....jakis czas temu bylam z nim u sychologa i logopedy na tysiąclecia, a na drugiej wizycie zakonczylam to poniewaz Panie na sile wpinaly dziecko w krzeslo przypominajace fotel elektryczny i zapinaly pasami skorzanymi- nie wiem czy tak ma wygladac ten rodzaj terapii...? ma głupi nawyk obgryzanie paznokci nie wiem od kogo sie nauczyl i gdzie zobaczyl cos takiego.... 1 0 ~pinezka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 13:56 obgryzanie paznokci, taki wątek już był, poszukaj go sobie bo u takich maluch zawsze to coś znaczy, a co do mówienia u mnie podobnie, moja 2,5 letnia córka mówi tylko kilka słów, pani logopeda uspokoiła nas, twierdząc, że i na nią przyjdzie czas (ponoć układ mowy zawsze bez względu na płeć dziecka dziedziczy się po tacie, a mój mąż i wszystkie dzieci w jego rodzinie zaczeli mówić po 3 roku życia) nawet nasza logopedka zaczęła mając 3,5 roku. Kazała nam tylko zapisać ją do przedszkola więc tak zrobimy. Ale wiem, że się martwisz, wiem co czujesz. Może to Cię pocieszy: czy znasz jakieś dziecko w wieku szkolnym, które nie mówi? bo ja nie i rczej Twoje nie będzie wyjątkiem:). Czasu trzeba:) 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 14:57 "układ mowy zawsze bez względu na płeć dziecka dziedziczy się po tacie" ??????? jakieś źródła? 0 0 ~pinezka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:58 może to całkowita bzdura, tego nie wiem ale tak nam logopeda powiedziała a o źródła się jej nie pytałam 1 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:01 Madziu ja bym w tym wieku nie męczyła dziecka, raczej nie naciskałabym bo po co ma się zrazić i zablokować? Dzieci sa tak różne że nie ma reguły kiedy zacznie mówić. Myslę że teraz nie jest jeszcze czas na martwienie się, żłobek może wiele zmienić, moj chrześniak nie mówił do 3 r ż a jak poszedł do złobka to w tydzien zaczął mówić... na paznokcie polecam płyn z apteki taki gorzki :) głowa do góry jeszcze się Twój maluch nagada w zyciu :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 ~niezalogowana stokrotka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:14 mojej kolezanki syn bedzie w lutym mial 4 lata a mowi tylko "mama"...od roku chodzi z nim do logopedy i psychologa,ale lekarze twierdza,ze jesli do 4 lat nie bedzie mowil to dopiero zaczna terapie, na razie ma przychodzic co 2 miesiace na kontrole i mowia do niego pokaz domek na obrazku to pokaze, gdzie jest mama to pokaze..wszysto niby rozumie ale nie chce mowic.. spoojnie, Wasze pcoiechy tez zaczna mowic w swoim czasie, aczkolwiek to dobrze,ze juz reagujecie.. 0 0 ~fiolka (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 15:23 też myślę, że ma jeszcze sporo czasu, może zacznie mówić od razu zdaniami? tak było z synkiem sąsiadów - zaczął jak miał 3,5 roku. napewno wszystko rozumie, wykonuje polecenia, słyszy cię? jesli tak, nie martwiłabym się. jedyne co, to może sprawdziłabym słuch dziecka (ale nie wiem jak, tylko to mi do głowy przychodzi). 0 0 ~LidiaM (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 16:47 mój synek m-c temu skończył dwa latka i też niewiele mówił, ale widzę, że z dnia na dzień rozkręca się! ku naszej radości zaczyna wszystko powtarzać. więc myślę, że nie ma się czym martwić, chłopcy podobno później zaczynają mówić 0 0 ~Agatha (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 17:35 Przecież to zupełna norma, ze dwulatek nie mówi. Zajrzyj sobie np. do "Drugiego i trzeciego roku życia dziecka", tam na każdy miesiąc są dokładnie opisane widełki norm, to bedziesz spokojniejsza. Mój synek w drugie urodziny mówił tyle co Twój, teraz jest tuż przed 3 urodzinami i wygaduje takie cuda, że w głowie się nie mieści ;) 0 0 ~Smajler (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 18:35 spokojnie, jeszcze jest czas. Nie stresuj sie i nie stresuj dzieciaka bo sie jeszcze zablokuje jak go bedziesz naciskać na mówienie. Dzieciak kuzyna w wieku 2,5 roku mówił tylko "mama" i "am", teraz ma 3 latka i mówi już znacznie wiecej 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:17 jesteśmy pod stałą opieką neurologa. Dr Raif mówiła, że nie ma co się martwić - do 3 urodzin ;) chłopcy z reguły później zaczynają mówić - szczególnie jeśli są bardziej rozwinięci pod innym kątem. Nasz Gabryś jest straszną gadułą - czasem marzę, żeby miał taki guziczek do wyłączenia ;) ale mówi po swojemu :] całe opowieści snuje :) my wszystko rozumiemy :) z normalnych słów - Mama, Aga, Baba, Tata, Dziadzia, dynia, ja, ty, Ania, Ciocia, jajo 0 0 ~olaolenka24 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:31 Żłobek pomoże,Niko w styczniu skonczy dwa lata mówi bardzo dużo,gada zdaniami np ostatnio mówi do taty: "Bolek gdzie jestes,chodz bo nie mam czasu" hehe,zna duzo zwierzat i jak gdzies jakies widzi to je nazywa to samo z innymi rzeczami,imiona innych dzieci ze złobka zna wszystkie i tez sie do dzieci po imieniu zwraca,na nasze zwierzaki woła tez po imieniu,spiewa to co czesto leci w tv i to dziecki złobkowi,chodzi od sierpnia,to tam sie duzo nauczył wiec poczekaj z miesiac zobaczysz jak Ci zacznie nawijać. 0 0 (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:42 moja tez jakos super nie mowi, choc z kadym dniek coraz wiecej...ale u nas jest to dziecko i pieknie mi miesza dwa jezyki...u nas spokojnie do 4rz nic sie nie robi, ale zlobek pomoze, moze prowakacja mowienia itp...najlepiej to ruszyla po roku, pieknie mowila ale nie w moim jezyku, a ze ja mowie do niej wylacznie po polsku , mam na mysli Blanke...to ta do mnie w ogole nic nie mowila, a jakie bylo moje zdziwienie jak z opiekunka pieknie komunikowala sie po angielsku az nie moglam uwierzyc, a teraz mieszami jezyki mowi pewnie slowa po pl, pewne po ang., bo jest w okresie, ze nie widzi roznic w jezykach i to co jej wygodniej to mowi... wydaje mi sie ze nie masz czym sie martwic... 0 0 ~Mama (10 lat temu) 18 grudnia 2011 o 22:43 Mój dwulatek też mówi pełnymi zdaniami od dłuższego czasu, ale nie chodzi do żłobka itp., więc to chyba zależy od dziecka. Ale myślę że nie masz powodu do zmartwień, bo wśród dwulatków moich znajomych żaden jeszcze nie mówi pełnymi zdaniami, więc myślę że to jeszcze nie jest po prostu ten czas. Przynajmniej nie dla wszystkich dzieci. 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 08:14 Każde dziecko rozwija się w innym tempie :) Moja mówi sporo ( nie jest żłobkowa ) Czasami zaskakuje mnie swoim słownictwem, bo powie coś, czego bym się nie spodziewała, skąd w ogóle takie słowo przyszło jej do głowy :) Ja bym do 3rż spokojnie czekała, nie ma co panikować :) Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 08:16 myśle,że nie masz się co martwić..........synek koleżanki zaczął mówić po 3 urodzinkach jak już też się bardzo martwiła to nagle się rozgadał........ mój smyk mówi dużo daj jeść,dziadzia,ciocia syjop,księżyc,gwiazda,słoneczko,choinka i dużo innych-fakt mówi je przeinaczając ale sens pokazuje coś i mówi yyyyy,ale staram się żeby powiedział co che. To tak jak z chodzeniem jedne dziecko szybciej umie,drugie trochę pózniej,ale prędzej czy pózniej zacznie........ pozdrawiam 0 0 ~larisa28 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 10:25 Mój synek ma 2,5 roku i chyba dopiero od 3 miesięcy się tak rozgadał, że składa zdania, wcześniej długo mówił tylko pojedyncze słowa. Teraz potrafi powiedzieć " mamusia patrz tutaj dziura" :) Nagle nastąpił "skok" i z dnia na dzień zaczął mnie zaskakiwać. Ważne czy dziecko słyszy co do Niego mówisz i czy wykonuje polecenia- ale skoro byłaś już u specjalistów to zakładam, że pod tym kątem jest wszystko ok. 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 10:59 tak mi się przypomniało: "Przy stole rodzinka zjada w ciszy i skupieniu obiad. Nie rozmawiają ze sobą ze względu na to, żeby nie robić przykrości synkowi, który od urodzenia nic nie mówi. W pewnej chwili synek zatrzymuje rękę z widelcem w połowie drogi do ust i mówi: - A gdzie kompocik. W tym momencie cała rodzina znieruchomiała z zaskoczenia. Po dłuższej chwili matka mówi przez łzy szczęścia: - Synku! Odezwałeś się! Przecież ty nic nie mówiłeś!!! A synek: - No ale zawsze był kompocik! ..." 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 11:35 mój Tomaszek zaczął mówić jakieś 3-4 miesiące temu, wcześniej też mówił pojedyncze słowa i też mnie to trochę martwiło, ale każde dziecko rozwija się swoim tempem :) Teraz mały mówi całymi zdaniami :) 0 0 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 13:03 Z najblizszego otoczenia znam dzieci, ktore nie mowily prawie nic w wieku 2 lat, w wieku 3 lat niewiele sie zmienilo, pojedyncze slowa. Dopiero logopeda w przedszkolu, plus prywatnie logopeda zdzialali tyle, ze ponad 4-latkowie mowia. Ale nie wyraznie i niezbyt duzo. Na pewno nie nalezy myslec, ma czas, na pewno bedzie mowic dobrze. Bo moze akurat bez nasilonej pomocy sie nie obedzie. Trzymaj reke na pulscie, zapisz koniecznie dziecko do przedszkola (gdy bedzie czas na to) i tam do logopedy. Taka pomoc dziala, ale mam wrazenie, ze spora grupa rodzicow cieszy sie tylko z tego, ze dziecko mowi, lub duzo mowi. Wogole nie zwracaja uwagi JAK mowi. I nie prawda, ze w szkole wszystkie dzieci mowia dobrze, owszem mowia, ale do logopedy chodzi 80% zerowkowiczow i pierwszoklasistow. Albo przynajmniej powinno chodzic. Czasem to problem z jedna literka czy sylaba, czasem powazniejszy. 0 1 (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 13:50 Hihi Renni dobre! :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 konto usunięte (10 lat temu) 19 grudnia 2011 o 23:21 White Rabbit, może jest i sens badać wszystkie dzieci, bo u każdego może być problem logopedyczny, to fakt. Ale w tym wątku chodzi o "normalność" niemówienia przez dwulatka. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 09:47 Masz racje Agatha. Wogole bym sie oddzywala, gdyby nie ton wszystkich (lub prawie wszystkich) wpisow. A ton ten sugeruje, ze wystarczy czekac a problemy znikna z wiekiem. Chodzilo mi tylko o to trzymanie reki na pulsie, bo dokladnie takie samo jest prawdopodobienstwo, ze problemy z mowa sie skoncza, jak to ze bez pomocy logopedy nie bedzie postepow. Przynajmniej wystarczajacych do normalnego porozumiewania sie w sposob zrozumialy dla wszystkich, nie tylko rodzicow. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 10:25 Ale może dlatego każdy tak na luzie do tego podchodzi bo to właśnie normalność? Poza tym jeżeli mama 2 latka już się martwi i zadała to pytanie na forum to chyba oznacza że trzyma rekę na pulsie i chciała się upewnić czy inne dzieci też tak mają w tym wieku? Wg mnie na logopedę za szybko, cóż on może zrobić? Język dziecka dopiero się układa a na ćwiczenia też jeszcze za wcześnie. Myślę że gdy zajdzie taka potrzeba mama będzie wiedziała kiedy pójść do niego :) "Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..." 0 0 ~anek (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:26 Tu akurat się nie zgodzę, że na logopedę za wcześnie. Z takimi małymi dziećmi też już można różne rzeczy ćwiczyć. Natomiast prawdą jest, że nie ma co panikować, bo dziecko dwuletnie ma jeszcze na mówienie czas. Ja znam sporo dzieciaków, które nie mówiły prawie nic w tym wieku, albo nawet trochę później, a nagle się "otwierały" i od razu z "mama" i "baba" przełączały się na pełne zdania. Ale znam też takie, co słabo sobie radziły z mówieniem i jednak po czasie się okazywało, że to nie tylko kwestia, że "on taki żywy, nie ma czasu na mówienie", że jednak miały jakiś problem, np ze słuchem. Do dziecka trzeba dużo mówić, puszczać piosenki, może jakieś bajeczki dla maluchów. No i obserwować, czy na pewno dobrze wszystko słyszy, czy próbuje naśladować dźwięki. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:43 Tak problemy ze sluchem to tez czesta przyczyna. Ale to akurat latwo sprawdzic. 0 0 ~iwona (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:48 Mój synek kończy w styczniu 3 latka, mówi dużo słów, ale jeszcze nie pełnymi zdaniami i bardzo niewyraźnie. Gdy miał 2,5 roku mówił tylko kilka słów więc zaczęliśmy chodzić do logopedy. Synek uwielbia te zajęcia (raz w tygodniu), sporo się tam uczy, ale nie ma mowy o żadnym przypinaniu na siłę do krzesła. Zajęcia wiele nam dają, to tam nauczyłam się jak go uczyć słów, pani bardzo fajnie kierowała nas np. mieliśmy tydzień na naukę słowa "daj" itd. Gdybym mogła cofnąć czas zaczęłabym już chodzić z nim od 2-go roku życia (albo i wcześniej) a nie tylko czekała aż się sam "rozgada", bo tak mi wszyscy radzili. 0 0 (10 lat temu) 20 grudnia 2011 o 11:51 Oczywiscie dobre zajecia logopedyczne wygladaja jak zabawa, na poczatek nawet takie grupowe dla maluchow. U nas byly w Galerii Malucha, pewnie w roznych miejscach sa. Dziecie swietnie sie bawia i sporo problemow znika. 0 0 ~mariola (10 lat temu) 21 grudnia 2011 o 02:08 znajoma opowiadała, że jej syn nic nie mówil do 4 rż, wszyscy lekarze specjaliści już nad nim się zbierali i pewnego dnia matka w rozpaczy swojej będąc z nim sam na sam mówi "czemu ty synu nie chcesz z mamą rozmawiać?", a on nagle "a o czym?" autentyk :) 0 0 do góry

dwulatek nie mówi forum